Żaden "ekspert" nie może udzielić jednoznacznej odpowiedzi, więc zaprzeczanie ustało: "Gigantyczne szkielety" w Nevadzie fascynują archeologów
Archeolodzy od dawna zastanawiają się nad twierdzeniami, że grupa dawno zaginionych gigantycznych stworzeń o wysokości do trzech metrów żyła kiedyś w południowo-zachodniej części USA.
Cytat:"W ciągu ostatniego stulecia wykopaliska w jaskini w Lovelock w stanie Nevada odkryły ponadgabarytowe ludzkie czaszki, 38-centymetrowe sandały i gigantyczne odciski dłoni, które nadal wzbudzają ciekawość naukowców i opinii publicznej" - donoszą międzynarodowe media.
Twierdzenia o "
gigantach z Lovelock" pochodzą od rdzennych Amerykanów, którzy opowiadali historie o brutalnej rasie jasnoskórych najeźdźców, którzy prowadzili wojnę z lokalnymi grupami, zanim ostatecznie zostali uwięzieni w jaskini i eksterminowani. Niektórzy archeolodzy uważają, że cała historia jest prawdopodobnie wyolbrzymieniem wydarzeń lub nawet jawną fabrykacją, ale niektóre dowody nadal zachęcają pozostałych zwolenników znalezisk.
Wszystko zaczęło się, gdy dwóch górników po raz pierwszy odkryło ogromne "relikty" w 1911 roku. Szukali oni guana, ptasich lub nietoperzowych odchodów, które przez długi czas były cennym źródłem nawozu i składnikiem prochu strzelniczego. Ale kiedy kopali głęboko w guano, ci poszukiwacze znaleźli więcej niż się spodziewali: ponad 60 niezwykle dużych ludzkich szkieletów o wysokości od 2,30 do 2,80 metra.
Cytat:"Jednym z jego wielkich znalezisk był szkielet znaleziony około dwudziestu mil na południe od Lovelock w Nevadzie, pokazujący, że jego budowa miała ponad 2 metry wzrostu", czytamy w biografii Johna T. Reida z 1935 roku, pracującego inżyniera górnictwa w Lovelock.
Jest on jednym z "gigantów" starożytnej rasy, których szkielety odkryto w środkowej Nevadzie. Innym ciekawym znaleziskiem był odcisk dłoni wyryty w kamieniu, który wyglądał na dwa razy większy od przeciętnej ludzkiej dłoni. Według raportów z tych wykopalisk, giganci wydawali się być wyżsi: W 1931 roku miały one podobno 2,50 i 3,10 metra wysokości.
Chociaż ich istnienie może pozostać tajemnicą, tradycja ustna może dostarczyć pewnych wskazówek. Rdzenne plemiona Paiute opowiadają historie o barbarzyńskiej grupie zwanej Si-Te-Cah, która rzekomo przeniosła się na ten obszar 3000 lat temu. Według
mitologii Paiute, Si-Te-Cah zaczęli z nimi walczyć i również mieli rude włosy.
Dowody pochodzące od
XVI-wiecznego hiszpańskiego konkwistadora Pedro Cieza de León zdawały się potwierdzać istnienie zaciekłej i tajemniczej grupy rudowłosych barbarzyńców. Niektórzy badacze uważają, że rozmiar tych "gigantów" był znacznie przesadzony i że w rzeczywistości byli oni rudobrodymi Wikingami, którzy wieki temu dopłynęli do wybrzeży obu Ameryk.
Dla małych Indian wysocy, jasnoskórzy i rudowłosi wikingowie mogli wyglądać jak prawdziwi giganci.
Ale jeśli byli "tylko" Wikingami, to dlaczego jest tyle tajemnic wokół gigantycznych szkieletów jaskiniowych w Nevadzie? Gdzie podziały się te szkielety? W dzisiejszych czasach
Muzeum Historyczne w Winnemuck w stanie Nevada przechowuje większość artefaktów znalezionych w jaskini Lovelock, w tym duże sandały. Ale nie ma tam szkieletów. I nie znaleziono ich tylko w Nevadzie - w XIX i na początku XX wieku znaleziono je również w Nowym Jorku, a także w Iowa, Missouri, Ohio, Kalifornii, Wisconsin i Pensylwanii. Niektóre szkielety zostały sfotografowane zanim zniknęły.
Gigantyczne ludzkie szkielety to stara wiadomość
Wiadomość o ponownym zainteresowaniu archeologów gigantami nie jest wielką wiadomością dla teoretyków spiskowych, ponieważ wszyscy już wiedzą, że tacy giganci istnieli, i to nie tylko w Nevadzie. Na przykład podczas III Rzeszy niemieccy sabotażyści kilkakrotnie podróżowali do Meksyku łodziami podwodnymi, aby obrabować tamtejsze muzea, w których przechowywano szkielety tych gigantów. A potem ślady po gigantach zaginęły.
Gigantyczne ślady znaleziono również w Yellowstone:
I choć odciski dłoni są tu znacznie większe niż dłoń współczesnego człowieka, to ślady najprawdopodobniej pochodzą od dzieci, ponieważ dorosły człowiek nie ma nic więcej do roboty niż chodzenie po skałach i zostawianie odcisków dłoni. Świadczą o tym różne rozmiary odcisków stóp - od dużych, należących do nastolatków, po bardzo małe, należące do małych dzieci:
Giganci byli również w Kanadzie:
A potem nagle naukowcy "zainteresowali się", a tabloidy, które są w tej samej formie co urzędnicy państwowi, napisały o zainteresowaniu naukowców. Wszystko to wygląda bardzo dziwnie, jakby coś działo się za kulisami, a rządzący przygotowywali się do tego, podobnie jak kraje i narody.
Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl