Pentagon ostrzegł przed prawdziwym zagrożeniem: UFO naprawdę istnieją i nie są to balony szpiegowskie
Wygląda na to, że zmienia się ton doniesień o UFO. Od jadowitej ironii i kpin mass media przechodzą do prób usystematyzowania dowodów, przeanalizowania sytuacji i zorientowania się, co tak naprawdę dzieje się na niebie. Jedną z udanych prób w tym kierunku z pewnością można nazwać
artykuł w Politico. Kolumnista Ryan Graves przytacza fakty spotkań pilotów samolotów wojskowych i cywilnych z tajemniczymi obiektami, które miały niesamowite możliwości.
Nie były to balony. UFO rozpędzały się do Mach 1, czyli prędkości dźwięku. Potrafiły utrzymać swoją pozycję, pozostając w bezruchu mimo wiatrów kategorii 4 o sile 120 węzłów. Nie miały żadnych widocznych środków nośnych, powierzchni sterowych ani silników - innymi słowy, nic, co przypominałoby konwencjonalne samoloty ze skrzydłami, klapami czy silnikami. A wyprzedzały ziemskie odrzutowce myśliwskie. Technologia, którą demonstrowały, stawiała wyzwanie ludzkości.
Cytat:"Tajemnicze obiekty prezentujące zaawansowaną technologię, której nie potrafimy wyjaśnić, regularnie przelatują nad naszymi bazami wojskowymi lub wchodzą w zastrzeżoną przestrzeń powietrzną" - stwierdza autor artykułu.
W ciągu ostatnich 17 miesięcy złożono 247 nowych raportów o obserwacji UFO.
Cytat:"Jedno, co wiemy na pewno, to że te obiekty nie są częścią jakiegoś tajnego amerykańskiego projektu" - powiedział Scott Bray, zastępca dyrektora amerykańskiego Biura Wywiadu Marynarki Wojennej.
Ważne jest, aby nie mylić obiektów o niskiej technologii, które zostały niedawno zestrzelone, z niewyjaśnionymi zaawansowanymi technologicznie obiektami, których świadkami byli piloci. W 2014 roku na radarach dostrzeżono nieznane obiekty. Operatorzy założyli, że były to awarie oprogramowania, ale potem okazało się, że były to czujniki podczerwieni, które wykrywają sygnatury cieplne. Obiekty mogły zmieniać swoją trajektorię, poruszały się z prędkością dźwięku lub pozostawały w miejscu nawet przy huraganowym wietrze.
Cytat:"Jestem formalnie wykształconym inżynierem, ale technologia, którą zademonstrowali, przeczyła mojemu zrozumieniu" - powiedział Ryan Graves.
Graves mówił o tym, co widział w Kongresie, ale nie było na to żadnej reakcji. Chiński balon szpiegowski wywołał znacznie głośniejszy rezonans. Graves twierdzi jednak, że należy zająć się wszystkimi przypadkami, kiedy piloci widzieli UFO.
Cytat:"Społeczeństwo musi domagać się odpowiedzialności. Musimy zrozumieć, co jest na naszym niebie - kropka" - podsumował Graves.
Według jednego z amerykańskich pilotów myśliwców, który rzekomo przeleciał bardzo blisko UFO w kwietniu 2014 roku, "prawie uderzył w jedną z tych rzeczy", która była nieruchomym ciemnym sześcianem w półprzezroczystej kuli.
Cytat:"Prawie uderzyłem w jedną z tych cholernych rzeczy!" - powiedział Politico dowódca lotu myśliwca opartego na lotniskowcu, który w 2014 roku prawie zderzył się z UFO.
Należy jak najszybciej ustalić, z czym mamy do czynienia i pilnie wyeliminować to zagrożenie poprzez zgromadzenie najlepszych umysłów z sektora wojskowego, wywiadowczego, naukowego i technicznego. Ośmieszanie i zastraszanie świadków nie pomoże w ustaleniu prawdy. Piloci wojskowi i cywilni dostarczają ważnych informacji z pierwszej ręki. Ale jak dotąd, piętno związane z raportem o UFO jest zbyt delikatne. Piloci stoją w obliczu poważnego ryzyka dla swoich karier.
Potrzebne są nowe zasady wymagające od pilotów zgłaszania UFO, mające na celu ochronę pilotów przed atakami, a także należy ustanowić proces badania ich zgłoszeń. Ośmieszanie lub negowanie tego co nieznane i tajemnicze jest nie do przyjęcia. Nadszedł czas, aby dowiedzieć się, z czym mamy do czynienia.
Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl