Te 7 tajemniczych miejsc pozostaje naukową zagadką
Ziemia jest skanowana przez satelity i okrążana przez poszukiwaczy przygód przez całą dobę, ale są też miejsca, które są całkowicie tajemnicze. Wulkan, który nieustannie wypluwa błoto, lasy z widmowymi drzewami, dziwne kręgi, w których nie rośnie żadna roślinność. Te naukowe tajemnice są równie piękne, co dziwne. To jak przebywanie na odległej planecie na krańcu galaktyki: ale te niegościnne i niepokojące miejsca znajdują się na naszej starej, dobrej Ziemi, o której myśleliśmy, że porzuciła wszystkie swoje sekrety.
Ale to błąd: nasza planeta wciąż jest narażona na niewytłumaczalne zjawiska naturalne. Nawet jeśli nadal stanowią one naukowe zagadki, przedwczesne byłoby nazywanie ich zjawiskami paranormalnymi.
Kręgi wróżek w Namibii
Te kręgi o średnicy od 2 do 15 metrów, rozrzucone po suchych łąkach pustyni Namib, tworzą ogromne "dziury" w roślinności. Krąży wiele hipotez na temat ich pochodzenia: radioaktywna gleba, praca termitów, które zjadły korzenie roślin, aby woda mogła zostać wchłonięta przez piasek, lub konkurencja między roślinami, które układają się wokół zasobów wodnych, tworząc te niezwykłe okrągłe kształty.
Nie można też zapomnieć o hipotezie lądowania obcych lub oznakach boskiej migracji. Więcej "bajkowych kręgów" odkryto na australijskiej pustyni w 2016 roku, ponownie bez przekonującego wyjaśnienia tej naukowej zagadki.
Las albinosów w Kalifornii
Ponury las białych duchów wznosi się wzdłuż kalifornijskiego wybrzeża w parkach narodowych Big Basin Redwoods i Humbolt Redwoods. Sekwoje te nie są ofiarami zanieczyszczenia chemicznego lub kwaśnych deszczy: Są albinosami, pozbawionymi chlorofilu, który nadaje innym roślinom zielony kolor. Ale jak te białe sekwoje mogą przetrwać bez fotosyntezy? Według Zane'a Moore'a, studenta Uniwersytetu Kalifornijskiego, drzewa te są rodzajem chimery, w której gałęzie albinosów korzystają z zasobów zielonych gałęzi.
W zamian części albinosów magazynują metale ciężkie, które zatruwają glebę i normalnie doprowadziłyby do śmierci drzew. Jest to jedno z możliwych wyjaśnień tej naukowej zagadki.
Najbardziej zagadkowa zagadka naukowa: ogromny krater Batagaika na Syberii
Jakuci nazywają go "bramą do piekła". Krater Batagaika powstał w latach sześćdziesiątych XX wieku w północnej Syberii i obecnie rozciąga się na długości prawie jednego kilometra i głębokości 86 metrów. Nadal pogłębia się w tempie od 10 do 30 metrów rocznie, emitując dziwne i przerażające dźwięki. Osiadanie rozpoczęło się, gdy wycięto znaczną część lasu, pozostawiając ziemię wrażliwą i osłabioną przez ocieplenie, które rozmroziło wieczną zmarzlinę i doprowadziło do zapadnięć.
Zjawisko to jest tym bardziej niepokojące, że może uwolnić uwięziony w ziemi metan, który może doprowadzić do eksplozji. Krater powiększa się, odsłaniając pozostałości archeologiczne i skamieniałości sprzed ponad 200 000 lat, takie jak zwłoki prehistorycznego konia, wołu piżmowego i mamuta.
Dziura magnetyczna Ziemi na Atlantyku
Południowoatlantycka "Anomalia Magnetyczna" (Amas) to dziura w tarczy magnetycznej, która chroni Ziemię przed cząstkami kosmicznymi. Ogromny obszar, rozciągający się od Chile do Zimbabwe, obejmuje prawie 7,8 mln km² i stale się powiększa.
"Dziura", która powoduje zakłócenia w komunikacji i obserwacji satelitów kosmicznych, ale której pochodzenie jest nadal niejasne. Może to być strumień magnetyczny wynikający z ruchów stopionej skały w jądrze Ziemi, która jest wykonana z ciekłego żelaza, lub początkowe odwrócenie biegunów magnetycznych, które występuje średnio co 400 000 lat.
W takim przypadku takie pęknięcia mogłyby się kumulować i powodować poważne problemy dla zdrowia lub lotów komercyjnych.
Pole hydrotermalne Dallol w Etiopii
Temperatury sięgające 45°C w środku zimy, gejzery wrzącej wody, zielonkawe jeziora, których kwasowość może osiągać wartości ujemne, unoszące się toksyczne gazy, pęcherzykowate siarkowe konkrecje: To kolejna naukowa zagadka! Kominy hydrotermalne Dallol na pustyni Danakil w północnej Etiopii są jednym z najbardziej niegościnnych miejsc na Ziemi.
Znajdujący się 160 metrów poniżej poziomu morza, ten powietrzny wulkan jest najniżej położonym na naszej planecie. Pokrywa go gruba warstwa soli i oprócz kilku prymitywnych archeonów (mikrobów) nie ma tam życia. Wulkan ten, będący przykładem skrajności, jest badany przez naukowców w celu zrozumienia pochodzenia życia na Ziemi.
Wulkan wyrzucający błoto w Indonezji
Od dwunastu lat wulkan Lusi na wschodzie wyspy Jawa w Indonezji nieustannie wyrzuca z siebie błoto odpowiadające zawartości 25 basenów olimpijskich dziennie. Zjawisko to jest unikalne na skalę światową i uważa się, że jest wynikiem odwiertu gazu, który przebił warstwę wodonośną o wysokim ciśnieniu. Alternatywnie, istnieje hipoteza, że trzęsienie ziemi upłynniło osady.
W przeciwieństwie do wszystkich innych wulkanów błotnych, które wyrzucają swoją mieszankę z przerwami, przepływ błota tutaj jest ciągły i według naukowców nie wyschnie przez co najmniej kilka następnych dziesięcioleci.
W międzyczasie powódź błotna wysiedliła już 60 000 osób, wysuszyła pola i zanieczyściła rzekę. Wulkan emituje również toksyczne gazy, które mogą zapalić się w każdej chwili.
Różowe jezioro Hillier w Australii
Gęsty zielony las i głęboki błękit Oceanu Indyjskiego tworzą wyraźny kontrast z fuksjowo-różowym jeziorem Hillier Lake na skraju Middle Island w południowej Australii. Różowy kolor jeziora o długości 600 metrów i szerokości 250 metrów przez długi czas trzymał naukowców w napięciu, ponieważ nie mogli z całą pewnością stwierdzić, skąd pochodzi to dziwne zabarwienie. Według naukowców z eXtreme Microbiome Project (XMP), dziwne zabarwienie jeziora jest ostatecznie połączeniem dwóch zjawisk. Jednym z nich jest nagromadzenie mikroalgi Dunaliella salina, która wykorzystuje beta-karoten do fotosyntezy, a drugim jest obecność halobakterii, która docenia słone środowisko i nadaje soli truskawkowy kolor. Wbrew pozorom woda nie jest toksyczna i oferuje doskonałe warunki do kąpieli.
Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl