300 incydentów paranormalnych udokumentowanych w starym walijskim domu

dodany przez Amon w Zagadkowy Świat

#1
300 incydentów paranormalnych udokumentowanych w starym walijskim domu

[Obrazek: image.jpg]

Stary dom na odludziu w północnej Walii był sceną wielu zjawisk paranormalnych. Farma Penyffordd pochodzi z XVII wieku i znajduje się w dość odosobnionym miejscu w wiosce Treuddyn. Przez lata udokumentowano w niej tak wiele przypadków zjawisk paranormalnych, że zainteresowało się nią nawet Hollywood, które chciało nakręcić przebój kinowy o nawiedzeniach w tym domu. Jednak właścicielka i matka czwórki dzieci, Rose-Mary Gower, odrzuciła lukratywną finansowo ofertę, ponieważ wytwórnia filmowa chciała odejść od faktów i dodać wiele własnych rzeczy, które nie były oparte na jej prawdziwej historii. Nie chciała, aby prawdziwe wydarzenia zostały ośmieszone i wolała zrezygnować z pieniędzy. "Nigdy bym tego nie zaakceptowała. Albo masz prawdziwą historię, albo nie!" - wyjaśniła.

Teraz paranormalne doświadczenia, które Gower zarejestrował na farmie Penyffordd od późnych lat 90-tych, zostały przekształcone w film, nie jako upiększony hollywoodzki film, ale jako część nowego dokumentu BBC zatytułowanego Paranormal: The Girl, The Ghost and The Gravestone. Podjęto w nim próbę zbadania licznych wydarzeń, które miały tam miejsce na przestrzeni wielu lat, od tajemniczych głosów w pustych pokojach po obserwacje wyraźnych widmowych zjaw.

W pewnym momencie można było zaobserwować dużą sowę wykonaną z litego drewna, która poruszała się sama, a w kolejnym na tarasie w tajemniczy sposób pojawiła się postać ciężarnej kobiety, po czym rozpłynęła się w powietrzu. Inna aktywność paranormalna została opisana przez Gowera w następujący sposób: 

Cytat:"Pewnego dnia postanowiłem wyrzucić kilka suszonych kwiatów, które wyglądały już na nieco zniszczone. Zabrałem je więc z salonu do kuchni i położyłem na blacie, a płatki spadały po drodze. Ktoś był przy drzwiach wejściowych, dlatego byłem tam przez około 30 sekund, a kiedy wróciłem, każdy płatek na podłodze zniknął - na ich miejscu leżały teraz martwe lub umierające, najwyraźniej utopione osy. Ale nie było śladu gniazda os, a wszystkie drzwi i okna były zamknięte. Niewytłumaczalne."

Dodatkowo na ścianach jej domu wciąż pojawiały się tajemnicze wyryte słowa, których znaczenia nie rozumiała. Okazało się, że jest to język walijski i oznacza między innymi pokój "tangnefedd", wytrwałość "hir am aros" oraz prześladowania "erlidiau". Gower nie ma jednak żadnego związku z ledwo używanym językiem walijskim, ponieważ cała jej rodzina pochodzi z Anglii i go nie rozumie.

Rodzina podejrzewa, że przeniesienie nagrobka 15-letniej dziewczynki, który został umieszczony przed ich domem, było przyczyną paranormalnych wydarzeń. Nagrobek Jane Jones znajdował się na głównej ścieżce od czasu wprowadzenia się rodziny Gower w 1997 roku, ale został przeniesiony w bardziej niepozorne miejsce z powodu przyjęcia w ogrodzie po ślubie najstarszej córki Nicolette. Badania ujawniły, że Jane urodziła się w 1763 roku jako córka Morgana i Mary Jones i została pochowana na polu w 1778 roku. Potomek powiedział: "Zbadaliśmy to i odkryliśmy, że rzeczywiście była naszą krewną. Zmarła przy porodzie i nie pozwolono jej pochować w poświęconej ziemi, ponieważ wstyd było urodzić dziecko w wieku 14 lat. Jest więc prawdopodobne, że Jane jest pochowana na tej działce".

Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl
[Obrazek: Bez-nazwy-25489.png]
Skocz do:

« Starszy wątek Nowszy wątek »