UFO na zdjęciach z lat 50-tych: Naukowcy nie mogą ukryć 74-letniej tajemnicy w bezpośrednim sąsiedztwie Układu Słonecznego
Szwedzka badaczka Beatriz Villarroel wraz z międzynarodowym zespołem naukowców odnalazła na zachowanych z lat 50. zdjęciach rozgwieżdżonego nieba tajemnicze obiekty, potencjalnie zlokalizowane w bezpośrednim sąsiedztwie Układu Słonecznego. Informację tę
podał The Guardian. Villarroel poszukuje na starych fotografiach astronomicznych obiektów przypominających sztuczne satelity. Mają one wspólne cechy, które nie są typowe dla innych ciał niebieskich, pojawiają się nagle, świecą jasno i znikają zbyt szybko. Uważa się, że nie powinno ich być na zdjęciach rozgwieżdżonego nieba wykonanych przed 1957 rokiem, kiedy wystrzelono pierwszy obiekt kosmiczny, ale one tam są i, jak uważa badaczka, wymagają wyjaśnienia.
Cytat:"Wydaje mi się, że poszukiwanie takich pobliskich obiektów pozaziemskich jest bardzo ważne, ponieważ społeczność astronomiczna szuka głównie obiektów, które są bardzo daleko. Moim zdaniem nadszedł czas, aby spróbować czegoś nowego" - dodała badaczka.
Najnowsze badania Villarroel, opublikowane w grudniowym wydaniu czasopisma naukowego
Monthly Notices of the Royal Astronomical Society, opisują trzy jasne obiekty sfotografowane przez Obserwatorium Palomar 19 lipca 1952 roku. Znajdowały się one w odległości 10
sekund kątowych od siebie i zniknęły w ciągu 50 minut. W artykule omówiono dwie wersje wyjaśniające ich pojawienie się. Zakładając, że były to trzy niezależne obiekty, musiałyby one znajdować się w odległości mniejszej niż dwa lata świetlne i prawdopodobnie w wewnętrznym Układzie Słonecznym lub nawet na orbicie Ziemi. Według innej wersji, krótkotrwały rozbłysk światła został zniekształcony na zdjęciach z powodu załamania promieni przez masywny obiekt, który znalazł się między nim a Ziemią i posłużył jako soczewka grawitacyjna. Przyczyna rozbłysku i natura tej soczewki grawitacyjnej nie są znane.
Guardian zauważa, że data wykonania zdjęć jest dobrze znana entuzjastom ufologii. 19 lipca 1952 r. na niebie nad Waszyngtonem zaobserwowano kilka niezidentyfikowanych obiektów, w tym nad Białym Domem i Kapitolem. Sprawa była szeroko opisywana w amerykańskiej prasie. Powtarzające się obserwacje tydzień później wzbudziły zaniepokojenie prezydenta USA Harry'ego Trumana i CIA.
Najciekawsze - i nie można tego wykluczyć - jest to, że są to pozaziemskie sondy, które zostały ukryte przez zaawansowaną technologicznie cywilizację. W tym kontekście warto przypomnieć, że pod koniec lat pięćdziesiątych Jacques Vallee śledził obiekt na orbicie wstecznej z Obserwatorium Paryskiego, a jego szef zniszczył dane dotyczące obserwacji:
Cytat:"Amerykanie by się z nas śmiali!" powiedział mu, gdy Vallee chciał podzielić się danymi.
Inna praca Villarroela opisuje dziewięć źródeł światła zarejestrowanych na zdjęciach rozgwieżdżonego nieba w kwietniu 1950 roku. Pojawiały się one i znikały w ciągu 30 minut.
Cytat:"Myślę, że poszukiwanie takich (pobliskich) obiektów pozaziemskich jest bardzo ważne, ponieważ społeczność (astronomiczna) szuka przede wszystkim obiektów, które są bardzo, bardzo daleko. Myślę, że nadszedł czas, aby spróbować czegoś nowego". Beatriz Villarroel
Uniwersytet Sztokholmski
Beatriz Villarroel odkryła ponad sto źródeł bardzo czerwonych świateł pojawiających się i znikających w różnych okresach w latach 1950-1966 oraz w innym okresie od 1979 do 1993 roku, które zostały uchwycone na zdjęciach nieba wykonanych przez Obserwatorium Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych (USNO). Porównanie z obrazami z bardziej nowoczesnych katalogów nie znalazło jeszcze wyjaśnienia. Villarroel poszukuje funduszy na projekt teleskopowego skanowania nieba, aby zapewnić wyszukiwanie na orbicie Ziemi równoważne z projektem Galileo. Pomysł polega na wykorzystaniu specjalnych algorytmów do wyszukiwania wszelkich nie-ludzkich sond satelitarnych, które wciąż krążą wokół naszej planety. Jeśli obiekty te nadal tam są, misja ratunkowa mogłaby zostać wystrzelona na ziemską orbitę geostacjonarną, co rozwiałoby wszelkie wątpliwości co do tego, czy są to obiekty technologiczne, czy zwykłe gwiazdy.
W niedawnym wywiadzie z Johnem Michaelem Gaudierem w programie Event Horizon, astrofizyk powiedziała, że jeśli pozaziemskie "obiekty" zostaną odkryte, spodziewa się kilku lat sprzeciwu i sceptycyzmu ze strony nauki, podczas których zorganizuje misję kosmiczną w celu przechwycenia tajemniczych obiektów do badań.
Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl