Tajemniczy kalendarz piramid
Kalendarz piramidalny z wyrównaniem do 4 znaków zodiaku.
Układy astronomiczne i astrologiczne znajdują swoje kombinacje i ostateczne znaczenie w tak zwanym kalendarzu piramid. Wielka Piramida pokazuje nam równonoce. Jest to wskazówka, że powinniśmy zwracać uwagę na cykl astronomiczny, ponieważ każda gwiazda przesuwa się o 1° co 72 lata i powraca do swojej pierwotnej pozycji po orbicie trwającej 26 000 lat.
Krawędzie Wielkiej Piramidy wskazują na cztery znaki zodiaku: Byk, Lew, Skorpion (babiloński orzeł, zwykle przedstawiany jako skrzydlaty lew) i Wodnik (babiloński anioł). Jedna oś wskazuje od Byka do Skorpiona, druga od Wodnika do Lwa. Sfinks, jako posąg lwa z ludzką głową, leży dokładnie w gwiezdnym polu Lwa.
Na piersi Sfinksa znajduje się skalista wypukłość zwana wybrzuszeniem serca. W języku arabskim nazywa się ona "Alkalb al Assad", czyli serce Lwa, i jest to również arabska nazwa najjaśniejszej gwiazdy Regulus w gwiazdozbiorze Lwa. W języku arabskim Sfinks nazywany jest "Abo el-Hool", ojciec grozy/terroru, co może oznaczać, że gdy jego oczy ponownie spojrzą na Regulusa, rozpocznie się nowy cykl czasu na świecie, któremu zwykle towarzyszą klęski żywiołowe. 4 szczególnie jasne gwiazdy na naszym firmamencie leżą dokładnie w tych znakach zodiaku, 4 tak zwanych "Strażników Niebios" (które były przedstawiane w wielu chrześcijańskich katedrach): Regulus w Lwie, Aldebaran w Byku, Antares w Skorpionie i Formalhaut w dawnym Wodniku (który dzisiejsi astronomowie klasyfikują w Rybach). Konstelacja tych 4 gwiazd zawsze pozostaje taka sama, więc mogą one być używane jako wieczne punkty odniesienia.
Kompleks w Gizie jest zatem również zegarem astronomicznym z 4 gwiazdami jako punktami odniesienia na tarczy. Wskazówka wskazuje kierunek spojrzenia Sfinksa, który po 26 000 lat ponownie spogląda na oryginalną konstelację niebieską. Ale dlaczego odniesienie do tej zmiany cyklu, która odpowiada również zewnętrznemu cyklowi kalendarzy Majów, Wed i astrologicznych, a tym samym galaktycznej koniunkcji co 26 000 lat? Wskazuje to na czas przełomu, w którym obecnie żyjemy, w którym kończy się jeden cykl i zaczyna się nowy.
Powodzie i pożary, które pojawiają się w mitach i legendach źródeł historycznych, biblijnych i indyjskich, można przypisać do tego cyklu trwającego 26 000 lat i 13 000 lat w najniższym punkcie. Starożytni Grecy również donoszą o powtarzających się "końcach świata" co 12 000-13 000 lat i pokrywają się one z opisami Platona dotyczącymi upadku Atlantydy. Nawet Arystoteles odnosił się do "ogólnoświatowych rewolucji i wstrząsów", które mają miejsce w czasach ustalonych w gwiazdach firmamentu. Tak więc raporty i ostrzeżenia w starożytnych tekstach odpowiadają teraz naszym najnowocześniejszym spostrzeżeniom. Gdyby budowniczowie kompleksu w Gizie o tym wiedzieli, starożytne teksty miałyby sens. Nie jako proroctwa, ale jako naukowe przewidywania, które powinniśmy wziąć pod uwagę. Kalendarz Majów mówi, że 5 era (cykl), która dobiegła końca, zostanie zastąpiona przez nową Erę Wody (która odpowiada Erze Wodnika, i właśnie się rozpoczęła). Najpierw jednak wszystko, co zostało stworzone, zostanie zniszczone, czemu towarzyszyć będą ogromne powodzie i trzęsienia ziemi. Dla Majów był to po prostu boski cykl, na który nie miało wpływu ludzkie zachowanie, jak powiedział Felipe Solid (archeolog i dyrektor Muzeum Antropologicznego w Meksyku).
Zgodnie z kalendarzem 4 cykli, powinniśmy skupić naszą uwagę na biegunie niebieskim i geograficznym biegunie północnym. Jest to punkt oscylacji równonocy i wskazuje na linię miejsca kultu wcześniejszego równika.
Co ciekawe, stary równik, który biegnie pod kątem 30° do naszego obecnego równika, prowadzi nas również do magnetycznego bieguna północnego. W ciągu roku przesunął się on już o 40 kilometrów, co jest niepokojące, ponieważ może to doprowadzić do zmiany biegunów. Naukowo udowodniono, że ziemskie pole elektromagnetyczne odwracało biegunowość ponad 100 razy, co udokumentował
Erik Gonthier, geolog i mineralog z Musee de l'Homme w Paryżu.
Powiedział, że powinniśmy poważnie potraktować ewentualną zmianę biegunów i rozważyć jej skutki, takie jak całkowita utrata pola magnetycznego na wiele godzin lub dni oraz możliwe zmiany w skorupie ziemskiej na kontynentach. Ponieważ pole magnetyczne i atmosfera chronią Ziemię przed promieniowaniem z kosmosu, bez ich tarczy ochronnej spłonęlibyśmy.
Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl