Porwanie przez obcych: ukryta podziemna baza wojskowa i dziwni ludzie w celach

dodany przez Amon w UFO i Obce Cywilizacje

#1
Porwanie przez obcych: ukryta podziemna baza wojskowa i dziwni ludzie w celach

[Obrazek: Screenshot-2025-10-19-at-10-53-50-Die-Entf-hrung-om.png]

Historia Christy Tilton, mieszkanki stanu Nowy Meksyk w USA, jest jednym z nielicznych przypadków, w których ofiary porwania przez obcych pamiętają wiele szczegółów dotyczących tego, co im się przydarzyło i co widziały.

Porwanie Christy Tilton przez obcych

Wydarzyło się to w lipcu 1987 roku, kiedy Christa Tilton nagle „straciła przytomność” po południu. Kiedy odzyskała przytomność, zdała sobie sprawę, że „zniknęła” na trzy godziny. Nie wiedziała, gdzie była w tym czasie i co się z nią działo. Początkowo nie martwiła się zbytnio i myślała, że zemdlała z powodu zmęczenia lub z innego powodu. Wkrótce jednak zaczęła cierpieć na koszmary senne, w których widziała dziwne rzeczy, ale odczuwała silny strach.

W jakiś sposób Tilton doszła do wniosku, że te koszmary były wynikiem jej „utraconych” trzech godzin. To skłoniło Christę Tilton do poszukiwania podobnych przypadków, które przydarzyły się innym ludziom, po czym zdała sobie sprawę, że mogła paść ofiarą porwania przez obcych. Następnie, za radą jednego z ufologów, Tilton zdecydowała się na hipnozę regresywną. Podczas sesji hipnozy ogarnęła ją cała fala utraconych wspomnień, bardzo żywych i szczegółowych. Pierwszą rzeczą, jaką zapamiętała Christa Tilton, było to, że nie tylko straciła przytomność, ale stało się to po tym, jak dwa małe humanoidalne stworzenia podeszły do niej i chwyciły ją za ramiona.

Następnym wspomnieniem było to, że znalazła się wewnątrz „statku” na stole, a do niej podszedł inny humanoid, któremu później nadała przydomek „Führer”.

[Obrazek: Screenshot-2025-10-19-at-10-54-28-Die-Entf-hrung-om.png]

Dał jej szklankę z płynem i kazał jej wypić. Kiedy Tilton wypiła, natychmiast poczuła się niesamowicie radosna i „pełna energii”. Następnie humanoid wyprowadził ją ze „statku” i znalazła się w opuszczonej okolicy obok niewielkiego wzgórza.

Cytat:„Było ciemno, ale dostrzegłam słabe światło w pobliżu czegoś, co wyglądało jak jaskinia. Zbliżyliśmy się do tego miejsca i wtedy zobaczyłam mężczyznę (lub istotę bardzo podobną do człowieka) ubranego w czerwony kombinezon w stylu wojskowym, taki jak noszą piloci. Mój przewodnik wydawał się znać tego mężczyznę, ponieważ przywitał się z nim, gdy się zbliżyliśmy, i zauważyłam, że miał on na mundurze coś w rodzaju naszywki i nosił przy sobie broń automatyczną. Kiedy weszliśmy do jaskini, znaleźliśmy się w tunelu i zdałam sobie sprawę, że przejeżdżamy bezpośrednio pod dużym wzgórzem lub górą. Tam powitał nas kolejny strażnik w czerwonym mundurze, a następnie zobaczyłem komputerowo sterowany punkt kontrolny z dwiema kamerami po każdej stronie. Po mojej lewej stronie znajdował się duży rynnowy kanał, w którym zaparkowany był mały pojazd transportowy. Po mojej prawej stronie wyglądało to jak długi korytarz z wieloma biurami. Weszliśmy do samochodu transportowego i najwyraźniej bardzo długo jechaliśmy do innego chronionego obszaru. Następnie powiedziano mi, żebym stanęła na urządzeniu przypominającym wagę i spojrzała na ekran komputera. Widziałam, jak migają światła i wykonywane są pewne obliczenia, a następnie wręczono mi kartę z otworami. Później zdałam sobie sprawę, że służyła ona do identyfikacji w komputerze. Zapytałam przewodnika, dokąd jedziemy i dlaczego. Odpowiedział lakonicznie, że ma mi pokazać kilka rzeczy, które muszę wiedzieć na przyszłość. Następnie powiedział mi, że właśnie weszliśmy na pierwszy poziom „instytucji”. Zapytałam, jaka to instytucja, ale nie odpowiedział."

Christa Tilton

Przewodnik zaprowadził ją następnie do dużej windy bez drzwi i zjechali po schodach, a ona zauważyła, że zjeżdżają na „poziom 2”. Były tam biura i pozornie zupełnie normalni ludzie, którzy chodzili w górę i w dół i najwyraźniej nie zwracali uwagi na obecność Tilton i przewodnika, po prostu zajmując się swoimi sprawami, jakby ich nie było. Całość wyglądała raczej jak zwykły budynek biurowy, gdyby nie uzbrojeni strażnicy w kolorowych kombinezonach stojący wszędzie dookoła. W pewnym momencie Christa Tilton i przewodnik minęli coś, co wyglądało jak ogromna fabryka, obok której stał środek transportu przypominający małą „latającą spodek”. Kiedy przyglądała się tej fabryce i dziwnemu statkowi, zobaczyła typowych „szarych obcych”, którzy zajmowali się konserwacją statku i również ignorowali ją, jakby miała pełne prawo przebywać w tym świecie.

Następnie Christa Tilton została przewieziona kolejną windą na piąte piętro, gdzie musiała się przebrać. W tym momencie zaczęła odczuwać wielki strach, ale jej przewodnik zapewnił ją, że nic złego jej się nie stanie. Włożyła szpitalną koszulę, została zważona i zeskanowana za pomocą urządzenia elektrycznego, a następnie przeprowadzona przez kolejną kontrolę bezpieczeństwa i kolejny korytarz. Nagle uderzył ją przytłaczający zapach, który według Tilton przypominał silny zapach formaldehydu. Wiedziała, jak pachnie formaldehyd, ponieważ w młodości pracowała jako pielęgniarka. Przewodnik zapewnił ją, że wszystko jest w porządku, ale zapach był bardzo przygnębiający.

Cytat:„Zbliżyliśmy się do dużego pomieszczenia i zatrzymałam się, aby zajrzeć do środka. Zobaczyłam ogromne zbiorniki z przymocowanymi do nich komputerowymi czujnikami i ogromnym urządzeniem przypominającym rękę, które wystawało z końcówki rury do wnętrza zbiorników. Zbiorniki miały około 1,20 metra wysokości, więc z miejsca, w którym stałam, nie mogłam zobaczyć, co się w nich znajduje. Usłyszałam buczenie i wydawało mi się, że coś się porusza w zbiornikach. Zbliżyłem się do zbiorników i w tym momencie mój przewodnik chwycił mnie za rękę i brutalnie wyciągnął na korytarz. Powiedział mi, że nie ma potrzeby oglądania zawartości zbiorników i dodał, że to tylko skomplikuje sprawę. Szliśmy korytarzem, a potem zaprowadził mnie do dużego laboratorium. Byłam zdumiona, ponieważ wcześniej pracowałam w laboratorium i tutaj zobaczyłam urządzenia, których nigdy wcześniej nie widziałam. W pewnym momencie odwróciłam się i zobaczyłam małą szarą istotę stojącą plecami do mnie, która coś robiła przy blacie. Usłyszałam brzęk metalu o metal. Podobny dźwięk słyszałam, przygotowując narzędzia chirurgiczne dla mojego lekarza na sali operacyjnej."

Następnie Tilton otrzymała polecenie, aby usiąść na stole pośrodku pomieszczenia i znów miała silne przeczucie, że coś jest nie tak, a strach ogarnął ją jeszcze bardziej. Kiedy siedziała i zastanawiała się, co robić i co się dzieje, do pomieszczenia wszedł lekarz, przywitał się z przewodnikiem, a następnie spojrzał na Tilton:

Cytat:„Mój przewodnik uśmiechnął się do mnie i powiedział, że będzie czekał na zewnątrz, a ja zostanę tam tylko przez kilka minut. Płakałam. Płaczę, kiedy się boję. Szary obcy spojrzał na mnie i odwrócił się, aby kontynuować swoją pracę. Lekarz wezwał dodatkową pomoc, a następnie wszedł kolejny szary obcy. Następną rzeczą, jaką pamiętam, jest to, że byłam bardzo senna. Wiedziałam, że badali moje ciało z zewnątrz i od środka, a kiedy podniosłam wzrok, zobaczyłam tego strasznego szarego obcego, który patrzył na mnie wielkimi czarnymi oczami. W tym momencie po raz pierwszy poczułam ostry ból. Krzyknęłam, a wtedy obok mnie stanął ludzki lekarz i pocierał coś na moim brzuchu. Było zimne. Ból natychmiast ustąpił."

Cytat:"Nie mogłam uwierzyć, że to mi się przydarzyło i że działo się to w kółko. Błagałam ich, żeby mnie puścili, ale oni metodycznie kontynuowali swoją pracę. Kiedy skończyli, kazano mi wstać, wejść do małego pokoju i się przebrać. Zauważyłam krew między nogami, jakby zaczęła mi się miesiączka, ale po prostu się ubrałam i kiedy wychodziłam, zobaczyłam, że mój przewodnik rozmawia z lekarzem w rogu pokoju. Stałam tam po prostu, całkowicie bezradna. Nigdy wcześniej w życiu nie czułam się tak samotna. Czułam się też jak królik doświadczalny. Kiedy opuściliśmy laboratorium, milczałam. Byłam zła na przewodnika, ponieważ pozwolił, aby mi to zrobiono. Ale on powiedział, że to było konieczne. Potem powiedział, że o tym zapomnę. Widziałam innych obcych przechodzących obok nas korytarzem. Znów byłam dla nich jak duch, nie zauważali mnie. Poprosiłam przewodnika, aby wyjaśnił mi, czym jest to miejsce. Powiedział, że jest to bardzo ważne miejsce i że wrócę tu w ciągu najbliższych kilku lat."

Następnie Tilton ponownie wsiadła do wagonu tranzytowego wraz ze swoim przewodnikiem i pojechali do miejsca, gdzie Tilton zobaczyła najstraszniejszą rzecz ze wszystkich:

Cytat:„Zobaczyłam coś, co wyglądało jak ludzie różnych rodzajów. Stali przy ścianie w przezroczystym pomieszczeniu, które wyglądało jak rura. Podszedłam bliżej i wydawało mi się, że to figury woskowe. Nie potrafię zrozumieć, co tam zobaczyłam. Widziałam też zwierzęta w klatkach. Były żywe. Wyglądały, jakby znajdowały się w stanie zawieszenia. Podeszłam do przezroczystych cel, w których były przetrzymywane. Położyłam ręce na szybie i pochyliłam się, aby sprawdzić, czy uda mi się uzyskać odpowiedź. Ale nie, w tym momencie nie byłam w stanie zrozumieć, czy były żywe, czy martwe. Po prostu się nie poruszały i nie mogłam zobaczyć, czy w celach znajdował się jakiś płyn, na przykład formaldehyd. Myślę, że w tym konkretnym przypadku nie było żadnego płynu”.

Następnie jej przewodnik zabrał ją z powrotem do czekającego statku kosmicznego, który ją porwał, i została zabrana do miejsca, w którym ją znaleziono, a jej pamięć została wymazana. Wspomnienie tego doświadczenia pod hipnozą zapoczątkowało obsesyjne poszukiwania odpowiedzi na pytanie, co się z nią stało. Chociaż nigdy nie powiedziano jej wprost, dokąd została zabrana, doszła do wniosku, że najprawdopodobniej trafiła do tej bardzo tajnej podziemnej bazy w pobliżu Dulce w stanie Nowy Meksyk.

[Obrazek: Screenshot-2025-10-19-at-11-06-21-Die-om.png]

Miejsce to od co najmniej lat 70. XX wieku znajduje się w centrum wszelkiego rodzaju teorii spiskowych i jest siedliskiem aktywności UFO, okaleczania zwierząt i plotek o ściśle tajnych podziemnych bazach. Ponadto Tilton twierdzi, że po tym pierwszym doświadczeniu była jeszcze kilkakrotnie porywana i zabierana do różnych podziemnych obiektów, które według niej istnieją w różnych miejscach w Stanach Zjednoczonych dzięki rządowi.

Cytat:„Znam wiele, wiele, wiele podziemnych struktur lub baz, które są wykorzystywane do różnych celów. Większość podziemnych baz jest wykorzystywana do tajnych lub innych celów, w których uczestniczy rząd, przeprowadzający określone rodzaje testów pod ziemią. Są też bazy, w szczególności jedna na północ od Tucson w Arizonie, do której prawie na pewno zostałam zabrana. Działa ona pod kryptonimem lub prawdziwą nazwą „Evergreen Aviation”. Znajdują się tam wszystkie obiekty latające, a po dziesięciu latach badań dowiedziałam się, że placówka ta została założona lub jest wspierana przez CIA. Kiedy zbliżyłem się do tego obiektu, przeskoczyłem ogrodzenie z siatki drucianej i udałem się tam z moim przyjacielem pilotem, po czym zrobiłem kilka świetnych zdjęć czarnych helikopterów. Te czarne helikoptery nie są oznaczone. Były tam również inne typy samolotów, więc naprawdę wierzymy, że w wielu stanach istnieje wiele tajnych baz. Słyszałam o takich bazach w prawie każdym stanie w Stanach Zjednoczonych”.

Później Christa Tilton napisała książkę o swoich doświadczeniach w Dulce, zatytułowaną po prostu „Podziemne laboratorium biologiczne obcych w Dulce”, w której dużo mówi o tych podziemnych bazach i ogólnie o obcych.
[Obrazek: Screenshot-2025-10-19-com.png]
[Obrazek: Screenshot-2025-10-19-at-11-10-59-Die-Em.png]

Z biegiem lat jej opowieści na ten temat stawały się coraz bardziej dziwaczne. W szczególności Tilton zapewniała, że była wielokrotnie wykorzystywana jako „maszyna do rodzenia dzieci” w celu stworzenia hybrydowych dzieci. I że prawdopodobnie sama jest hybrydą. Szczegółowo opisała swoje spotkania z różnymi rodzajami istot pozaziemskich, w tym „istotami światła”, gadami, nordykami i wieloma innymi. Wszystkie te stworzenia wielokrotnie opowiadały Tilton o misji obcych na Ziemi – od zwolenników ścisłego leseferyzmu po frakcje imperialistyczne, które chcą podbić Ziemię. Tilton szczególnie bała się szarych humanoidów.

Cytat:„Szary wydają się mieć ogromną zbiorową świadomość. Zauważyłem, że ciągle coś robią razem, ale praktycznie nie komunikują się ze sobą. / ani z ludźmi”.

Cytat:"Mogę już teraz powiedzieć, że największą słabością szarych jest to, że nie mają duszy, są bezduszni. Nie dajcie się przekonać, że jest inaczej. Wiadomo, że niektórzy z nich próbują narzucić ludziom, których porwali, pewnego rodzaju fałszywą filozofię religijną, a chodzi o to, że musicie zrozumieć, że ci obcy mają swoje własne plany i wcale nie są to dobre istoty. Szarych można opisać jako puste, jak pusta walizka. Zasadniczo nie mają nic poza bardziej rozwiniętym mózgiem w okolicy czaszki. Są wykorzystywani głównie przez inne istoty do przekazywania różnych technologii i dostarczania nam informacji, ale jeśli chodzi o zaufanie do nich, to ja im nie ufam”.

Trudno powiedzieć, co zrobić z tą dość imponującą sprawą i wszystkimi dodatkowymi szczegółami oraz zeznaniami ofiar porwań przez obcych, które brzmią jak science fiction. Przez lata Tilton zyskała wielu zwolenników swojej sprawy, ale prawie tyle samo sceptyków i przeciwników.

Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl
[Obrazek: Bez-nazwy-25489.png]
Skocz do:

Wiadomości w tym wątku
Porwanie przez obcych: ukryta podziemna baza wojskowa i dziwni ludzie w celach - przez Amon - 10-19-2025, 11:13 AM

« Starszy wątek Nowszy wątek »