Brama do piekła: żywe istoty, które wejdą do tej jaskini, natychmiast umierają
Nazywa się to "bramą do piekła" - jaskinia w dzisiejszej Turcji zastanawiała ludzi w czasach starożytnych. W Hierapolis, ówczesnym greckim mieście, można zobaczyć kamienny łuk, który ma wyznaczać drogę do świata podziemnego. W rzeczywistości prowadzi on do jaskini. Jakkolwiek mistycznie brzmią te legendy, które przekazywane są od ponad 2000 lat, to fakt, że w tym miejscu zawsze działy się dziwne rzeczy, jest imponujący i przerażający.
Zwierzęta umierały, księża pozostawali przy życiu
Już w starożytnym Rzymie wszystkie zwierzęta, które wchodziły do tej jaskini ginęły. Kapłani natomiast zawsze byli w stanie przebywać tam bez przeszkód. W przeciwieństwie do ówczesnych założeń, że miało to coś wspólnego z kastracją kapłanów, naukowcy odkryli teraz rzeczywistą przyczynę śmiertelności. Swoje ustalenia opublikowali w
specjalistycznym czasopiśmie. Archeolodzy, którzy kilka lat temu odkryli kamienny łuk, zwrócili uwagę na ptaki, które wlatywały do wejścia do jaskini i padały martwe. Zgodnie z tradycją wykastrowani kapłani wprowadzali byki na arenę.
Widzowie siedzący na podwyższonych siedziskach obserwowali następnie męki śmierci zwierząt.
Cytat:"Ta sala jest pełna mgły, tak mglistej i gęstej, że ledwo widać ziemię. Każde zwierzę, które tam wejdzie, jest natychmiast pozbawione życia. Wrzucałem do niego wróble, a one od razu oddychały ostatkiem sił i padały" - pisał grecki historyk Strabo, który żył w latach 64 p.n.e. do 24 n.e.
Stężenie dwutlenku węgla ma działanie toksyczne
Jak pokazują badania przeprowadzone przez Uniwersytet w Duisburgu pod kierownictwem biologa Hardy'ego Pfanza, istnieje podobno naukowy powód, dla którego tak wiele zwierząt spotyka śmierć w jaskini. Pęknięcie biegnące pod świątynią emituje podobno wulkaniczny dwutlenek węgla. Widać go jako mgłę nad powierzchnią. Jak ustalili badacze, stężenie dwutlenku węgla ma się zmieniać w ciągu dnia. Podczas gdy ciepło słońca rozprasza gaz w ciągu dnia, w nocy gaz opada na ziemię, tworząc coś w rodzaju jeziora dwutlenku węgla. O świcie stężenie dwutlenku węgla jest najwyższe i wynosi 35 procent 40 centymetrów nad ziemią. Ponieważ wszystkie zwierzęta ofiarne były mniejsze od kapłanów, mówi się, że wdychały one gaz i umierały od niego.
Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl