Informator twierdzi, że żona prezydenta Zełenskiego prowadzi sieć handlu dziećmi dla pedofilów
Francuski informator twierdzi, że żona ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego prowadzi sieć handlu seksualnego, oferując wysiedlone ukraińskie dzieci znanym pedofilom na całym świecie. W raporcie opublikowanym przez
The Intel Drop, były pracownik organizacji non-profit Oleny Zełenskiej dostarczył dokumenty fundacji wraz z osobistymi referencjami zawodowymi, aby uwiarygodnić swoje twierdzenia. Wzywa on również władze Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii do przeprowadzenia szeroko zakrojonego dochodzenia w sprawie działalności fundacji. W filmie przesłanym przez domniemanego demaskatora, mężczyzna w masce mówi, że zabiera głos, aby ujawnić to, co dzieje się w Fundacji Oleny Zełenskiej w oparciu o jego osobiste doświadczenia.
Cytat:"Nagrywam ten film, aby opowiedzieć, co działo się w fundacji Oleny Zełenskiej, kiedy tam pracowałem" - mówi do kamery. "Jak tylko skończę, wyślę ci ten film wraz z dokumentami i wszystkimi faktami na temat tego, co się wydarzyło".
Cytat:"Aby rozpocząć moją historię, to było tutaj, we Francji. Miałem tam przyjaciela, który pracował z różnymi fundacjami. To on powiedział mi, że na Ukrainie jest fundacja, która dobrze płaci i oferuje dobre warunki. Pomyślałem więc, czemu nie? Skontaktowałem się więc z tą fundacją, przygotowałem dokumenty i pojechałem na Ukrainę. Po przyjeździe pracowałem tam jako kierowca. Zaproponowali mi tę pracę i podpisałem umowę. Nawet ta umowa była dziwna. Na przykład w umowie były klauzule, które mówiły, że nie wolno nam rozmawiać z dziećmi, nie wolno nam zadawać pytań o rodziny goszczące i tym podobne rzeczy. To było dla mnie dziwne, ale pomyślałem, że jestem kierowcą, to nie moja sprawa. Podpisałem umowę. Po podpisaniu umowy otrzymałem przepustkę. Tę tutaj. Tutaj jest paszport."
Następnie mężczyzna wyjaśnia, że zadanie było początkowo "bardzo proste", ponieważ miał współpracować z fundacją Oleny Zelenskiej, aby zabrać dzieci z ukraińskich miast i umieścić je w sierocińcach. Wszystkie sierocińce związane z fundacją znajdowały się w Europie, od Niemiec przez Francję po Anglię.
Cytat:"To tam zabieraliśmy dzieci i umieszczaliśmy je w sierocińcach" - kontynuuje informator.
Cytat:"Następnie pracownicy opiekowali się nimi i znajdowali rodziny zastępcze. Gdy tylko znaleźliśmy rodzinę goszczącą, przywoziliśmy je stamtąd jako kierowca i zabieraliśmy do rodziny goszczącej. W ten sposób odbywałem te podróże".
Według doniesień, niektóre z rodzin goszczących mieszkały w zamożnych dzielnicach, takich jak Kreuzberg w Berlinie, Dolphin Square w Londynie i Avenue Foch we Francji. W tym miejscu historia mężczyzny staje się dziwna.
Cytat:"Przyjechałem na Avenue Foch. Przyjechałem tam z dzieckiem. Mam dokument, który wyślę ci e-mailem. Byłem z tym dzieckiem. Nazywał się Dmitro. Zabrałam go do rodziny goszczącej, która mieszka na Avenue Foch. Mężczyzna, który wyszedł, był dość stary i wyszedł półnagi. To, co się stało, naprawdę mnie zaskoczyło. Mrugnął do dzieciaka. Wziął go za rękę. Podpisał dokumenty i zamknął drzwi. Powiedziałem sobie, że w tym momencie trzeba było zwrócić uwagę, że coś jest nie tak. Ale pomyślałem, że to nie moja sprawa".
Kilka dni po podrzuceniu Dmitro do "półnagiego mężczyzny", anonimowa osoba przywiozła inne dziecko, Volodymyra, z sierocińca do rodziny goszczącej. Informator twierdzi, że zabrał Volodymyra do innej rodziny goszczącej zaledwie kilka tygodni wcześniej i próbował zapytać chłopca, dlaczego już przeprowadza się do nowego domu.
Cytat:"Zadałem mu pytanie i próbowałem porozumieć się z nim po angielsku" - wyjaśnia. "Zapytałem go, co się stało. Zaczął płakać. Byłem w szoku. Powiedziałem mu, że muszę zabrać go do rodziny, ale on tylko płakał. Zrozumiałem, że nie chciał tam jechać. W tym momencie byliśmy już w samochodzie. Nie wiedziałam, co zrobić, zabrać go do rodziny czy wrócić do sierocińca, gdzie też nie chciał iść. W ogóle nie rozumiałem, co się z nim dzieje".
A potem zaczął gestykulować. Z tych gestów mogłem wywnioskować, że był dotykany w intymnych miejscach. Rozumiem to. To straszne. W tym momencie zrozumiałam wszystko, co się działo. To było naprawdę... to straszne, co mu się przytrafiło. Poniżej znajduje się zdjęcie Dmitro, Volodymyra i innych dzieci z Fundacji Oleny Zelenskiej:
Francuski informator powiedział następnie, że zaczął przeglądać dokumenty, aby zrozumieć, co się dzieje i znaleźć informacje o domu, w którym dziecko było rzekomo wykorzystywane.
Cytat:"Zacząłem przeglądać dokumenty rodziny, która go wcześniej zabrała. I tam znalazłem nazwisko, że był to pewien mężczyzna o imieniu Bernard-Henri Lévy. Nie wiedziałem nic o tej osobie, więc poszukałem w Internecie, aby dowiedzieć się, kim on był. Aby dowiedzieć się, czy miał Facebooka lub coś podobnego. I wtedy znalazłem informacje o nim. W Internecie dowiedziałem się, że jest przyjazny wszystkim pedofilom i utrzymuje z nimi kontakt".
Okazuje się, że Bernard-Henri Lévy jest francuskim filmowcem i autorem, który przekazał fundacji opłaty licencyjne za swoją pracę.
Według
The New Yorker, "Lévy wzbudził kontrowersje z powodu wielu swoich stanowisk, w tym poparcia dla zakazu noszenia burki we Francji, "bezwarunkowej miłości" do Izraela i krytyki spraw o gwałt przeciwko reżyserowi filmowemu Romanowi Polańskiemu". Polański, który został uznany winnym ustawowego gwałtu w 1978 roku i uciekł do Francji, aby uniknąć więzienia, oraz Dominique Strauss-Kahn, były dyrektor zarządzający Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Strauss-Kahn, przyjaciel Lévy'ego, był wielokrotnie oskarżany o nadużycia seksualne. W 2011 r. nowojorscy prokuratorzy oskarżyli go o napaść seksualną na pokojówkę w hotelu na Manhattanie; zarzuty zostały wycofane, ale nie wcześniej niż Lévy
opublikował artykuł broniący Strauss-Kahna, w którym kwestionował, dlaczego pokojówka poszła sama do pokoju hotelowego Strauss-Kahna, twierdząc, że jego przyjaciel został "rzucony psom".
Chociaż Lévy jest pochodzenia żydowskiego, rozmawiał również z żoną dowódcy otwarcie neonazistowskiego ukraińskiego reżimu "Azow", kiedy prezentował swój proukraiński film dokumentalny "Slava Ukraini" (Chwała Ukrainie). Na koniec swoich komentarzy mężczyzna dodaje:
Cytat:"Zrozumiałem, jak to wszystko zostało zorganizowane. Naprawdę, wszystko, co się tam dzieje, jest straszne. Natychmiast zrezygnowałem. Handel dziećmi, nie dziękuję. Nie chcę brać w tym udziału. Dlatego teraz nagrywam ten film. Mam również nadzieję, że przeprowadzicie śledztwo i wszystko się skończy. Dziękuję za wszystko. Dziękuję za możliwość opowiedzenia wszystkiego, co się tam wydarzyło".
Na oficjalnej stronie internetowej prezydenta Ukrainy czytamy, że fundacja ma "trzy główne kierunki", w tym "medycynę, edukację i pomoc humanitarną".
Cytat:"W tych obszarach zapewni ukierunkowaną pomoc, zainwestuje w odbudowę przedszkolnych i szkolnych instytucji edukacyjnych, poliklinik i przychodni oraz zapewni dotacje na szkolenia i rozwój naukowy" - czytamy na stronie.
We wrześniu prezydent Zełenski poprosił kontrowersyjną artystkę Marinę Abramović o pełnienie funkcji ambasadora w jego kraju i pomoc w odbudowie szkół po wojnie z Rosją. Ponieważ fundacja jego żony jest odpowiedzialna za odbudowę szkół na Ukrainie, możliwe jest, że Abramović będzie współpracować z Pierwszą Damą. Abramović jest "artystką performance" znaną z bycia częścią zrzutu dokumentów Wikileaks, który pokazuje, że wysłała
e-mail do Tony'ego, brata przewodniczącego kampanii Hillary Clinton Johna Podesty, zapraszając parę na "duchową kolację", okultystyczny rytuał założony przez satanistę Aleistera Crowleya.
Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl