Astrofizyk z Harvardu komentuje "wskazówki" urzędników, że "coś tam jest"



Czołowy astrofizyk z Harvardu wypowiedział się na temat "wskazówek" urzędników, że "coś tam jest". Avi Loeb dołączył do Patricka Christysa w GB News, aby przyjrzeć się poufnemu briefingowi House Oversight Committee na temat UFO. Zapytany przez prezentera GB News o doniesienia sugerujące, że rząd ma wiedzę o odzyskanych UFO, Loeb przyznał, że nie ma "bezpośrednich dowodów". Zaznaczył jednak, że osoby na wyższych stanowiskach wskazały, że taka teoria nie jest "całkowicie fałszywa".

Cytat:"Nie widziałem żadnych bezpośrednich dowodów" - powiedział.

Cytat:"Ale odwiedziło mnie kilka osób z Waszyngtonu. Jeden z nich był wysokim rangą urzędnikiem. Zapytałem go, czy to prawda, że niektóre firmy komercyjne mogą mieć materiały, które rząd dał im do zbadania. Spodziewałem się, że powie, że to kompletny nonsens, ale w rzeczywistości powiedział, że może tak nie być. Są takie wskazówki od ludzi, które sugerują, że coś tam może być. Nic nie widziałem, ale wiele wiarygodnych osób o tym mówi. Musimy więc po prostu poczekać i zobaczyć".

Teorie spiskowe na temat lokalizacji lub istnienia pozaziemskich form życia krążą od dawna, a Loeb uważa, że rząd USA może wiedzieć więcej, niż pozwala.

Cytat:"Rząd monitoruje niebo ze względów bezpieczeństwa narodowego" - powiedział.

Naukowcy, na przykład astronomowie, przyglądają się małym obszarom nieba w poszukiwaniu bardzo odległych źródeł światła.

Cytat:"Jeśli coś przelatuje nad głową, astronomowie to ignorują. Jeśli coś tam jest, to rząd zauważa to pierwszy".

Popularna teoria głosi, że tajna placówka rządowa w Strefie 51 na pustyni Mojave przechowuje obce statki kosmiczne i formy życia. Chociaż ściśle tajna baza jest przedmiotem wielu debat, rzadko jest wspominana publicznie przez wysokich rangą urzędników. Niedawno grupa ekspertów z Uniwersytetu Harvarda, kierowana przez profesora fizyki Avi Loeba, ogłosiła, że wokół Ziemi mogą krążyć pozaziemskie śmieci kosmiczne, donosi Daily Star.

Wiodący ekspert w dziedzinie badań kosmicznych, profesor Loeb, jest przekonany, że odkrycie takich "obiektów międzygwiezdnych może pomóc w poszerzeniu naszej wiedzy na temat możliwych pozaziemskich cywilizacji i technologii". Zespół naukowców prowadzi badania w celu potwierdzenia, że niektóre obiekty na naszej orbicie mogą być połączone z innymi systemami gwiezdnymi.

W wywiadzie dla Live Science profesor Loeb wyjaśnił, że obiekty te mogą wchodzić do Układu Słonecznego z przestrzeni międzygwiezdnej, przeciwstawiać się przyciąganiu grawitacyjnemu Jowisza i zajmować ograniczone orbity wokół Słońca. Niektóre z nich mogą mieć podobne pochodzenie technologiczne do sond, które ludzkość wysłała w przestrzeń międzygwiezdną, takich jak Voyager 1 i Voyager 2, Pioneer 10 i 11 oraz New Horizons.

---

Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl