Wspólną cechą całkowicie zdrowych osób jest wysoki poziom dwutlenku węgla

dodany przez Amon w Nauka

#1
Wspólną cechą całkowicie zdrowych osób jest wysoki poziom dwutlenku węgla we krwi, który może wynosić nawet 6,5%

[Obrazek: e4ef321fd8d29.png]

Lata badań ujawniły, że jedną wspólną cechą wśród całkowicie zdrowych osób jest wysoki poziom dwutlenku węgla we krwi, sięgający nawet sześciu i pół procent.Odkrycie to wskazuje, że ilość CO2 we krwi ma kluczowe znaczenie dla wszystkich procesów metabolicznych w organizmie.

W szkole uczymy się, że erytrocyty, czyli czerwone krwinki, transportują cząsteczki tlenu z płuc do tkanek organizmu. Jednakże, gdy poziom dwutlenku węgla jest niski, cząsteczki tlenu nie mogą oddzielić się od erytrocytów, co pozwala im krążyć przez dłuższy czas nadal związanym z tlenem. Prowadzi to do sprzecznej z intuicją sytuacji znanej jako efekt Bohra, początkowo opisanej przez Christiana Bohra, ojca Nielsa Bohra. Efekt Bohra pokazuje, że niedobór dwutlenku węgla we krwi może powodować poważne niedobory tlenu, nawet jeśli krew jest nasycona tlenem. Zasadniczo tlen, którym oddychamy z atmosfery, służy jako miecz obosieczny. Po pierwsze, organizm może zostać krytycznie pozbawiony tlenu, jeśli tlen atmosferyczny nie dostanie się do komórek. Aby tlen mógł zostać wykorzystany przez komórki, musi zostać przekształcony w formę atomową lub zjonizowaną.

Po drugie, wzrost ilości tlenu atmosferycznego w organizmie może prowadzić do większej obecności wolnych rodników, potencjalnie powodując znaczne szkody. Zawartość tlenu w atmosferze jest odzwierciedlona w naszej krwi, ale poziom CO2 we krwi jest znacznie niższy niż to, czego potrzebuje nasz organizm. W związku z tym głębokie i częste oddychanie może prowadzić do wyczerpania dwutlenku węgla z organizmu, co może zakłócać różne procesy metaboliczne.

Teoria chorób związanych z głębokim oddychaniem

Teoria ta zakłada, że wszystko jest całkiem proste. Uważa się, że głębokie oddychanie, które odnosi się do naszych najczęstszych oddechów, dostarcza nam mnóstwo tlenu. Rzeczywiście, jest to korzystne, ale tylko w bardzo małej dawce, znacznie mniejszej niż ta, którą faktycznie wdychamy. Nadmiar tlenu, który dostaje się do organizmu, jest nie tylko marnowany, ale może być również szkodliwy. Gdy „puste wagony” hemoglobiny zostaną wypełnione tlenem, krew staje się nasycona. Dodatkowy, niepotrzebny tlen nie zostanie wchłonięty i nie będzie mógł zostać przetransportowany do komórek. Jednak branie głębokich oddechów oznacza również energiczny wydech. Podczas wydechu nadmiar niewykorzystanego tlenu jest wydalany, ale wraz z nim wydalany jest również dwutlenek węgla.

Jeśli zawartość dwutlenku węgla we krwi spadnie poniżej 3,5%, może to być śmiertelne. Pomiędzy 6,5% a 3,5% mogą wystąpić różne choroby. Organizm nie toleruje spadku poziomu CO2 poniżej 3,5%, ponieważ zagraża to życiu. Aby temu zapobiec, uruchamia środki ochronne: zatyka kanały nosowe, powoduje skurcze mięśni gładkich (takich jak te w żołądku, jelitach i sercu) oraz zwęża naczynia krwionośne, aby zatrzymać nadmierną utratę CO2. W konsekwencji mogą pojawić się takie schorzenia jak choroby serca, cukrzyca, gruźlica płuc i dystonia wegetatywno-naczyniowa. Chociaż wiele z tych schorzeń uważa się za nieuleczalne, nie zawsze tak jest. Można i należy im zaradzić, ale za pomocą metod, które zmniejszają głębokie oddychanie, a nie je zwiększają. Jogini wierzą, że każda osoba ma przydzieloną określoną liczbę oddechów przy urodzeniu, a życie kończy się, gdy liczba ta zostanie wyczerpana. Sugeruje się, że wstrzymanie oddechu może wydłużyć oczekiwaną długość życia. Warto zauważyć, że głębokość i tempo oddechu zależą od tempa metabolizmu organizmu; wyższy metabolizm prowadzi do głębszych i częstszych oddechów. Oczekiwana długość życia zależy przede wszystkim od tempa procesów metabolicznych. Drapieżniki, z ich szybkim oddechem i wysokim tempem metabolizmu niezbędnym do detoksykacji organizmu, mają zazwyczaj krótszą żywotność wynoszącą 10-15 lat.

Żółwie z Galapagos są znane ze swojej długowieczności, którą przypisuje się ich powolnemu metabolizmowi. Niektórzy naukowcy uważają, że obniżenie temperatury ciała o jeden stopień, a tym samym spowolnienie tempa metabolizmu, może potencjalnie znacznie wydłużyć nasze życie, być może do 200 lub nawet 300 lat.

Takie naukowe wysiłki są czasami porównywane do próby osiągnięcia nieba bez dobrych uczynków, jakby omijając naturalny porządek. Sugeruje się, że przestrzegając praw natury, ludzie mogą osiągnąć długowieczność, o czym świadczą niektóre populacje we wschodnim Tybecie i zachodnich Chinach, gdzie długość życia 120-140 lat nie jest rzadkością. Najstarsza udokumentowana osoba, dr Li z Tybetu, podobno otrzymała uznanie od cesarskiego rządu chińskiego w wieku 150 lat i ponownie w wieku 200 lat. Według Nicholasa Roericha żył on do 256 roku życia, co nie jest uważane za niezwykły wyczyn wśród himalajskich joginów. Badania wykazały, że spożywanie mięsa, alkoholu, narkotyków, papierosów i innych substancji odurzających wywołuje gwałtowny wzrost metabolizmu w organizmie, prowadząc do zwiększenia zarówno głębokości, jak i częstotliwości oddychania. Dzieje się tak, ponieważ wszystkie gruczoły dokrewne pracują intensywnie, aby szybko wyeliminować te substancje. Taka aktywność przyczynia się do szybkiego pogorszenia stanu organizmu, przedwczesnego starzenia się i upadku. Częste występowanie tych „skoków” może znacząco wpłynąć na ogólne samopoczucie i długość życia danej osoby.

Ponadto badania wskazują, że wśród osób o podobnym stylu życia, osoby wierzące i optymistyczne są zwykle zdrowsze. Nauki Wschodu podkreślają kluczowy aspekt: na nasz oddech wpływa nie tylko nasza dieta, ale także stan naszej świadomości. Negatywne myśli lub emocje, często określane jako grzeszne, natychmiast powodują przyspieszenie i pogłębienie oddechu. Zastanów się, jak gniew, uraza, chciwość, zazdrość i pożądanie wpływają na nasze oddychanie. W przeciwieństwie do tego, emocje wyższego rzędu naturalnie spowalniają nasz oddech; głębokie doświadczenia duchowe mogą sprawić, że zabraknie nam tchu, a w stanie duchowego transu oddychanie może prawie ustać.

Dla wnikliwych i refleksyjnych osób stanowi to wiele do rozważenia: energie wyższego rzędu (świadomość w dobroci) mogą podtrzymywać i przedłużać życie, podczas gdy energie niższego rzędu (pasja i ignorancja) mają tendencję do jego skracania. Samo dopuszczenie negatywnej myśli do świadomości może zatem skrócić długość życia. Tak więc wszystkie klasyczne systemy jogi i praktyki medytacyjne rozpoczynają się od opanowania etapów yama i niyama. Yama obejmuje unikanie wszystkiego, co prowadzi do zwiększenia głębokości i częstotliwości oddechu na poziomie fizycznym, takich jak zanieczyszczenia w diecie i zachowaniu. Niyama obejmuje studiowanie świętych tekstów, recytację mantr i modlitwy w celu oczyszczenia umysłu z negatywnych myśli, eliminując w ten sposób subtelne wyzwalacze głębokiego oddychania.

Wschodni praktycy porównują umysł do tafli jeziora, z zaburzeniami psychicznymi podobnymi do fal i zmarszczek, które zakłócają wyraźne widzenie i utrudniają spójne myślenie. Oddech i umysł są ze sobą ściśle powiązane: spokojny umysł równa się spokojnemu oddechowi, podczas gdy wzburzony umysł prowadzi do nieregularnego oddechu. Związek ten jest wzajemny. Dlatego też w dyscyplinach medytacyjnych znaczny nacisk kładzie się na uspokojenie i regulację umysłu poprzez kontrolę oddechu, co jest niezbędne do zrozumienia Prawdy Absolutnej. Spokojny umysł pozwala opadać osadom materialnych pragnień, prowadząc do stanu duchowej iluminacji.

Dzięki świadomej kontroli oddechu i starannemu zarządzaniu swoimi emocjami i świadomością, doświadczeni jogini mogą zminimalizować procesy metaboliczne swojego ciała, co według niektórych pozwala im żyć przez wieki. Chociaż brakuje im dokumentów potwierdzających ich wiek - paszporty i akty urodzenia nie istniały, gdy się urodzili - mają żywe wspomnienia wydarzeń sprzed setek lat. Jeden z takich joginów wychodzi z medytacji co 12 lat, aby wziąć udział w Kumbh Mela, zgromadzeniu joginów w Allahabadzie. Pomimo tego, że ma 600 lat, wygląda młodzieńczo.
Aby osiągnąć długie i szczęśliwe życie, nie jest konieczne obniżanie temperatury ciała. Unikając czynników, które przyspieszają procesy metaboliczne, możemy potencjalnie wydłużyć nasze życie dwu- lub trzykrotnie. Życie w czystości i zdrowiu podtrzymuje naszą młodość, zdrowie i urodę, podczas gdy pobłażanie sobie i ignorancja mogą prowadzić do ich zaniku.

Traktaty jogi stwierdzają, że ułatwiając oddychanie, człowiek upraszcza swoje życie i może pozytywnie zmienić swoje przeznaczenie, ponieważ karma jednostki jest zapisana w jej ciele subtelnym, które jest ściśle związane z przepływem prany, czyli energii życiowej, w ciele. Zanim jednak zagłębimy się w praktykę, konieczne jest zrozumienie nieco więcej teorii.

Każda osoba posiada naturalną przerwę między wdechem a wydechem i odwrotnie, co może wskazywać na jej stan zdrowia i poziom dwutlenku węgla we krwi. Pauza kontrolna to naturalny odstęp czasu po wykonaniu wydechu (lub wdechu) w stanie relaksu, zanim pojawi się chęć wykonania wdechu (lub wydechu). Z kolei pauza opóźniona to celowe ograniczenie impulsu do wdechu (lub wydechu), co prowadzi do późniejszego zwiększenia głębokości i częstotliwości oddechu. Na przykład, jeśli naturalna pauza trwa 15 sekund, możesz świadomie wydłużyć ten okres, po czym ciało będzie potrzebowało czasu na regenerację i powrót do naturalnego wzorca oddychania.

U całkowicie zdrowych osób pauza kontrolna trwa co najmniej 45 sekund. Angielscy fizjolodzy Holden i Priestley zauważyli w swojej książce „Oddychanie” z 1937 roku, że taka wydolność oddechowa była powszechna wśród marynarzy angielskiej floty, wybranych ze względu na ich doskonałe zdrowie. Zwolennicy doktora Buteyko są często widywani ze stoperami, używając ich do dostosowywania tempa oddychania, aby rozpoznać, co jest szkodliwe lub korzystne dla ich zdrowia. Można sobie wyobrazić, że skrupulatnie unikając wszystkiego, co zwiększa głębokość i częstotliwość oddechu, można metaforycznie dotrzeć do nieba ze stoperem w ręku. Pobudzony umysł człowieka może wywoływać agresję u zwierząt i owadów, dlatego indyjscy pszczelarze często stosują proste ćwiczenia oddechowe pranajamy, aby uspokoić się przed zbliżeniem się do pszczół. Praktyka ta umożliwia im pracę bez sprzętu ochronnego lub dymu. Uważa się, że cnotliwa osoba, której umysł jest zgodny z boską wolą, a tym samym jest wiecznie spokojna, może zbierać miód bez przeszkadzania pszczołom. Uważa się, że taka osoba bierze tylko to, co jest potrzebne, zapewniając, że pszczoły nie są pozbawione pożywienia. Na Litwie istniał kiedyś zwyczaj, zgodnie z którym przyszła panna młoda była proszona przez swoją przyszłą teściową o zabranie plastrów miodu z ula gołymi rękami. Jeśli pszczoły pozostawiły ją bez szwanku, uznawano to za znak, że jest życzliwa i będzie dobrą żoną i gospodynią domową.

Istotnym potwierdzeniem korzyści zdrowotnych płynących z praktyki duchowej jest zmniejszone zapotrzebowanie tkanek ciała na tlen podczas recytacji modlitwy. Filozofie Wschodu sugerują, że człowiek otrzymuje określoną liczbę oddechów przy urodzeniu, a im szybciej je wykorzystuje, tym krótsze może być jego życie. Uważa się, że ścieżki prowadzące do Stwórcy są lekkie i naturalne, co wydłuża życie i poprawia zdrowie.

Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl
[Obrazek: Bez-nazwy-25489.png]
Skocz do:

« Starszy wątek Nowszy wątek »