Naukowcy wreszcie wiedzą, co wywołało tajemniczą mgłę, która kilkadziesiąt lat temu zabiła w Londynie 12 tys. osób
Wydaje się dziwne, gdy naukowcy badają dziś problemy, które były aktualne 64 lata temu, gdy istnieje mnóstwo bardziej współczesnych pytań, którymi mogliby się zająć. Ale czasami możemy wyciągnąć z przeszłości ważne wnioski, które są kluczowe dla naszych obecnych badań. Tak właśnie jest w przypadku badań prowadzonych na Texas A&M University: nie tylko znaleźli oni przyczynę problemu sprzed kilkudziesięciu lat, ale także wnieśli istotny wkład w dzisiejsze problemy środowiskowe. Z ustaleń naukowców mogą skorzystać zwłaszcza najbardziej zanieczyszczone miasta świata.
Wydarzenie, o którym mowa, jest powszechnie nazywane "zabójczą mgłą" i opisuje zjawisko, które przerażało Londyn przez cztery dni w 1952 roku.
Pojawiająca się po raz pierwszy 5 grudnia mgła ściągnęła w kolejnych dniach na śmierć ok. 12 tys. osób, spowodowała ok. 150 tys. hospitalizacji i tysiące martwych zwierząt. Cztery lata później w wyniku zabójczej mgły wszedł w życie tzw. Clean Air Act, który miał zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza w kraju. Jednak prawdziwa przyczyna mgły nigdy nie została rozszyfrowana. Na podstawie pomiarów powietrza w Chinach, a także eksperymentów w laboratorium, badacze pod kierownictwem dr Renyi Zhang doszli do następującego wniosku: dwutlenek azotu przekształcił stosunkowo dobry dwutlenek siarki w śmiertelnie niebezpieczny kwas siarkowy.
Cytat:"Ludzie wiedzieli, że siarka w dużym stopniu przyczynia się do powstawania śmiertelnej mgły, a cząsteczki kwasu siarkowego były tworzone przez dwutlenki siarki, które z kolei pochodziły ze spalania węgla" - wyjaśnia Zhang.
Cytat:"Ale jak dokładnie dwutlenek siarki został przekształcony w kwas siarkowy, nie było dla ludzi jasne".
Cytat:"Nasze wyniki pokazują teraz, jak ten proces był promowany przez dwutlenek azotu, który jest również produktem ubocznym spalania węgla i również pojawia się na początku naturalnej mgły. [...] Cząsteczki naturalnej mgły mają wielkość kilkudziesięciu mikrometrów i kwas jest w nich wystarczająco rozcieńczony. Parowanie cząstek mgły pozostawiało mniejsze cząstki kwasu i kładło zasłonę mgły nad miastem."
Coś podobnego dzieje się obecnie w chińskich miastach. To, że nie dochodzi tam do zdarzenia porównywalnego z tym w Londynie, wynika raczej ze szczęśliwej okoliczności: ponieważ w Chinach na dużą skalę stosuje się nawozy sztuczne, a te, zmieszane z licznymi spalinami w chińskich wielkich miastach, prowadzą do nagromadzenia amoniaku, który z kolei neutralizuje cząsteczki zabójczej mgły.
Cytat:"Dzięki tej korzystnej interakcji, Chiny nie produkują zabójczej mgły, tylko neutralną" - wyjaśnia Zhang.
Co nie znaczy, że smog w Chinach jest zdrowy. Ale w przeciwieństwie do londyńskiej mgły z 1952 roku, z pewnością jest od niej lepszy. Zhang ma nadzieję, że nowa wiedza o zabójczej mgle pomoże dużym miastom poradzić sobie z zanieczyszczeniem.
Cytat:"Rząd obiecuje, że zrobi wszystko, co w jego mocy, aby zminimalizować zanieczyszczenia, ale te kroki wymagają czasu. Wierzymy, że wnieśliśmy znaczący wkład w rozwiązanie problemu 1952 i daliśmy Chinom więcej pomysłów na poprawę jakości powietrza. Zmniejszenie ilości tlenków azotu i amoniaku prawdopodobnie będzie korzystne w hamowaniu powstawania kwasów siarkowych."
Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl