U progu wielkiej rewolucji: Czy świat zaleje darmowa energia?

dodany przez Amon w Nauka

#1
U progu wielkiej rewolucji: Czy świat zaleje darmowa energia?

[Obrazek: Screenshot-2024-01-17-at-13-39-54-On-the...ith-fr.png]
Bateria jądrowa BB100 /Betavolt

Firma Beijing BetaVolt New Energy Technology Co., Ltd. ogłosiła opracowanie miniaturowej baterii jądrowej wykorzystującej technologię rozszczepienia niklu 63 i diamentowy półprzewodnik, aby umożliwić miniaturyzację, modułowość i niski koszt. Dzięki tej innowacji firma otworzyła możliwość cywilnego wykorzystania baterii jądrowych. Bateria Beta Volt, zaprojektowana z myślą o 50-letniej żywotności, weszła już w fazę produkcji pilotażowej i wkrótce zostanie wprowadzona do produkcji masowej.

Wymiary obudowy BB100 wynoszą 15x15x5 milimetrów. To znacznie mniej niż w przypadku nowoczesnych baterii litowo-jonowych. Jeśli trafią na rynek, producenci smartfonów będą mogli uczynić je jeszcze cieńszymi lub wypełnić dostępną przestrzeń większą ilością technologii i funkcji. Zgodnie ze specyfikacją producenta, bateria może wytwarzać 100 mikrowatów mocy i napięcie 3 woltów.

Może być stosowany w różnych dziedzinach, takich jak lotnictwo, sztuczna inteligencja, urządzenia medyczne i drony. Baterie Beta Volt charakteryzują się wysoką gęstością energii, stabilnością i bezpieczeństwem, nie wymagają ładowania, nie ulegają samorozładowaniu i nie stanowią zagrożenia dla środowiska. Firma planuje wypuścić w przyszłości bardziej wydajne baterie i kontynuować badania nad wykorzystaniem innych izotopów w celu opracowania baterii o dłuższej żywotności. Wiadomość o wiecznej baterii bez wątpienia wywoła prawdziwą sensację w świecie publikacji popularnonaukowych, jednak zupełnie nie to interesuje zwolenników teorii spiskowych.

Warto zauważyć, że w ostatnich latach byliśmy świadkami wielu zwycięskich wynalazków. Wszystkie one jednak tajemniczo znikały z pola widzenia po ogłoszeniu odkrycia, choć obiecywały rewolucję w energii i zasilaniu naszych urządzeń. Zamiast tego nadal musimy zadowolić się bateriami litowo-jonowymi, które wyczerpują się w ciągu kilku godzin.

W tej technologii nie ma nic super rewolucyjnego; bateria mogłaby zostać wyprodukowana w 1950 roku. Ludzie nie byli wtedy głupi; w końcu wymyślili bomby atomowe i komputery. Ale z jakiegoś powodu czekali przez tyle dziesięcioleci, pomimo faktu, że wszelkiego rodzaju sprytne urządzenia były nadal produkowane za duże pieniądze - dla satelitów i dla wojska, co jest w zasadzie tym samym. A teraz doszło do transferu tajnej technologii nawet do Chińczyków. Można się tylko domyślać, co jeszcze  mają w rękawie, czego nigdy nie przekaże Chińczykom. Drugim ważnym punktem jest rewolucja przemysłowa i społeczna, do której stopniowo się zbliżamy. Kiedy pewien średniowieczny człowiek zainstalował w swojej manufakturze pierwsze krosno pedałowe, też nikt nie przywiązywał do tego większej wagi. Nikt też nie zwrócił uwagi na pierwszą łódź napędzaną parą. Ale kiedy takie urządzenia się nagromadziły, nastąpiła rewolucja przemysłowa, która stopniowo przekształciła się w rewolucję społeczną. Coś podobnego nadchodzi teraz, "to, co było niczym, stanie się wszystkim" zatacza się kolejny krąg.

Pewnego dnia, gdy nowy porządek świata zostanie ogłoszony ludzkości, zostanie im również przedstawione nowe źródło energii, którym zostaną zalani. Jakiego rodzaju będzie to energia, wielu zastanawia się już od kilku lat, a teraz na czele opcji są elektrownie neutrinowe. Działają one w następujący sposób. Pewna ilość neutrin uderza w Ziemię w każdej sekundzie, około 60 miliardów cząstek na centymetr kwadratowy. Przechodząc przez nośniki i materiały, promieniowanie to głównie stymuluje ruchy Browna, ale jest jeden niesamowity materiał, w którym wszystko jest ułożone inaczej. Neutrina tworzą tam wibracje falowe, podobne do fal morskich:

[Obrazek: Screenshot-2024-01-17-at-13-49-55-On-the...ith-fr.png]

Tym materiałem jest grafen. Ponieważ przewodzi on elektrony od miliona do miliarda razy lepiej niż miedź, prąd z tych fal jest znaczący. Jeśli zamienimy taką warstwę grafenu w cienkowarstwową diodę, wówczas prąd może zostać usunięty. Jeśli warstw będzie kilkadziesiąt i taka bateria zostanie zapakowana w walizkę, to otrzymamy wiecznie działające źródło darmowego prądu o mocy 5-10 kilowatów, co dla jednej komórki socjalistycznego społeczeństwa będzie ponad dach.




To niesamowite urządzenie nie jest oszustwem inwestycyjnym, działa od 2013 roku, a w 2019 roku było gotowe do masowej produkcji. Ale międzynarodowe firmy wciąż odkładają jego wdrożenie z nieznanych powodów. Tak więc na świecie nadchodzi rewolucja energetyczna, która dosłownie być może za chwilę się wydarzy; elektrownie jądrowe i Greta Tumberg z wiatrakami będą zupełnie niepotrzebne. Jest jednak pewne zastrzeżenie. Psycholodzy uważają, że w 2025 roku przygotowywane jest nowe źródło energii, które zostanie wprowadzone do mas i będzie oparte na nanotechnologii. Będzie ono bezprzewodowe. Znajdzie się w każdym mieszkaniu i będzie w jakiś sposób powiązane z grafenem w lekach.

Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl
[Obrazek: Bez-nazwy-25489.png]
#2
(01-17-2024, 02:55 PM)Amon napisał(a): U progu wielkiej rewolucji: Czy świat zaleje darmowa energia?

[Obrazek: Screenshot-2024-01-17-at-13-39-54-On-the...ith-fr.png]
Bateria jądrowa BB100 /Betavolt

Firma Beijing BetaVolt New Energy Technology Co., Ltd. ogłosiła opracowanie miniaturowej baterii jądrowej wykorzystującej technologię rozszczepienia niklu 63 i diamentowy półprzewodnik, aby umożliwić miniaturyzację, modułowość i niski koszt. Dzięki tej innowacji firma otworzyła możliwość cywilnego wykorzystania baterii jądrowych. Bateria Beta Volt, zaprojektowana z myślą o 50-letniej żywotności, weszła już w fazę produkcji pilotażowej i wkrótce zostanie wprowadzona do produkcji masowej.

Wymiary obudowy BB100 wynoszą 15x15x5 milimetrów. To znacznie mniej niż w przypadku nowoczesnych baterii litowo-jonowych. Jeśli trafią na rynek, producenci smartfonów będą mogli uczynić je jeszcze cieńszymi lub wypełnić dostępną przestrzeń większą ilością technologii i funkcji. Zgodnie ze specyfikacją producenta, bateria może wytwarzać 100 mikrowatów mocy i napięcie 3 woltów.

Może być stosowany w różnych dziedzinach, takich jak lotnictwo, sztuczna inteligencja, urządzenia medyczne i drony. Baterie Beta Volt charakteryzują się wysoką gęstością energii, stabilnością i bezpieczeństwem, nie wymagają ładowania, nie ulegają samorozładowaniu i nie stanowią zagrożenia dla środowiska. Firma planuje wypuścić w przyszłości bardziej wydajne baterie i kontynuować badania nad wykorzystaniem innych izotopów w celu opracowania baterii o dłuższej żywotności. Wiadomość o wiecznej baterii bez wątpienia wywoła prawdziwą sensację w świecie publikacji popularnonaukowych, jednak zupełnie nie to interesuje zwolenników teorii spiskowych.

Warto zauważyć, że w ostatnich latach byliśmy świadkami wielu zwycięskich wynalazków. Wszystkie one jednak tajemniczo znikały z pola widzenia po ogłoszeniu odkrycia, choć obiecywały rewolucję w energii i zasilaniu naszych urządzeń. Zamiast tego nadal musimy zadowolić się bateriami litowo-jonowymi, które wyczerpują się w ciągu kilku godzin.

W tej technologii nie ma nic super rewolucyjnego; bateria mogłaby zostać wyprodukowana w 1950 roku. Ludzie nie byli wtedy głupi; w końcu wymyślili bomby atomowe i komputery. Ale z jakiegoś powodu czekali przez tyle dziesięcioleci, pomimo faktu, że wszelkiego rodzaju sprytne urządzenia były nadal produkowane za duże pieniądze - dla satelitów i dla wojska, co jest w zasadzie tym samym. A teraz doszło do transferu tajnej technologii nawet do Chińczyków. Można się tylko domyślać, co jeszcze  mają w rękawie, czego nigdy nie przekaże Chińczykom. Drugim ważnym punktem jest rewolucja przemysłowa i społeczna, do której stopniowo się zbliżamy. Kiedy pewien średniowieczny człowiek zainstalował w swojej manufakturze pierwsze krosno pedałowe, też nikt nie przywiązywał do tego większej wagi. Nikt też nie zwrócił uwagi na pierwszą łódź napędzaną parą. Ale kiedy takie urządzenia się nagromadziły, nastąpiła rewolucja przemysłowa, która stopniowo przekształciła się w rewolucję społeczną. Coś podobnego nadchodzi teraz, "to, co było niczym, stanie się wszystkim" zatacza się kolejny krąg.

Pewnego dnia, gdy nowy porządek świata zostanie ogłoszony ludzkości, zostanie im również przedstawione nowe źródło energii, którym zostaną zalani. Jakiego rodzaju będzie to energia, wielu zastanawia się już od kilku lat, a teraz na czele opcji są elektrownie neutrinowe. Działają one w następujący sposób. Pewna ilość neutrin uderza w Ziemię w każdej sekundzie, około 60 miliardów cząstek na centymetr kwadratowy. Przechodząc przez nośniki i materiały, promieniowanie to głównie stymuluje ruchy Browna, ale jest jeden niesamowity materiał, w którym wszystko jest ułożone inaczej. Neutrina tworzą tam wibracje falowe, podobne do fal morskich:

[Obrazek: Screenshot-2024-01-17-at-13-49-55-On-the...ith-fr.png]

Tym materiałem jest grafen. Ponieważ przewodzi on elektrony od miliona do miliarda razy lepiej niż miedź, prąd z tych fal jest znaczący. Jeśli zamienimy taką warstwę grafenu w cienkowarstwową diodę, wówczas prąd może zostać usunięty. Jeśli warstw będzie kilkadziesiąt i taka bateria zostanie zapakowana w walizkę, to otrzymamy wiecznie działające źródło darmowego prądu o mocy 5-10 kilowatów, co dla jednej komórki socjalistycznego społeczeństwa będzie ponad dach.




To niesamowite urządzenie nie jest oszustwem inwestycyjnym, działa od 2013 roku, a w 2019 roku było gotowe do masowej produkcji. Ale międzynarodowe firmy wciąż odkładają jego wdrożenie z nieznanych powodów. Tak więc na świecie nadchodzi rewolucja energetyczna, która dosłownie być może za chwilę się wydarzy; elektrownie jądrowe i Greta Tumberg z wiatrakami będą zupełnie niepotrzebne. Jest jednak pewne zastrzeżenie. Psycholodzy uważają, że w 2025 roku przygotowywane jest nowe źródło energii, które zostanie wprowadzone do mas i będzie oparte na nanotechnologii. Będzie ono bezprzewodowe. Znajdzie się w każdym mieszkaniu i będzie w jakiś sposób powiązane z grafenem w lekach.

Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl

Fantastyczna sprawa, wiem, że wojsko używa baterii jądrowych od dawna, jak większość wynalazków, które najpierw wykorzystywane są przez armie, ten też trafi w końcu pod strzechy, jednak mam obawy, czy mały zamierzony defekt takiej baterii nie spowoduje przy masowym jej używaniu choroby popromiennej, nie wiem, jakich dawek promieniowania można się spodziewać, ale zakładam, że będziemy ciągle poddawani jego oddziaływaniu, baterie przecież są wszechobecne, otaczają nas dzień i noc (smartfon, głośnik, słuchawki, laptop, piloty do wszystkiego i wszelkie inne urządzenia bezprzewodowe, które wymagają zasilania). Na pewno nikogo nie trzeba będzie namawiać na zakup takich jądrowych baterii, tak, jak namawiano nas do przyjmowania pewnego preparatu. Każdy chętnie wyciągnie rękę po darmową energię... Tak, wiem, kolejna teoria spiskowa, wiele ich było, mnożą się... Jest takie powiedzenie: jak go nie kijem, to go pałą...
Skocz do:

« Starszy wątek Nowszy wątek »